Varia Varia
64
BLOG

Koniec wojny gazowej - przegrana Ukrainy!

Varia Varia Polityka Obserwuj notkę 31

2 godziny temu został podpisany kontrakt gazowy miedzy Rosją a Ukrainą. Strony ustaliły warunki na 2009 rok w sprawach tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy i na dostawy rosyjskiego gazu na Ukrainę.


Cena tranzytu rosyjskiego gazu przez terytorium Ukrainy pozostała bez zmian, czyli 1,7 dol. za tyś. m3 na 100 km. Ustalono natomiast, że oba państwa dopiero od 1 stycznia 2010 r. przechodzą na warunki rynkowe (ok 5 dol. za tyś. m3 na 100 km).


Zgodnie z kontraktem ustalono „europejską formułę wyliczania ceny na gazu”, zgodnie z którą Ukraina będzie płaciła „rynkową cenę”. Ale w tym roku jeszcze Rosja udziela 20 – procentową zniżkę. Za cenę wyjściową uznano więc 470 dol. za tyś. m3, więc obecnie cena będzie wynosiła 376 dol. za tyś. m3.


Cena gazu jest natomiast uzaleźniona od ceny ropy naftowej, która za ostatnie pół roku staniała czterokrotnie (z 147 dol/br do 37 dol/br). Dzisiaj przedstawiciele GazPromu oświadczyli więc, że średnia cena gazu w tym roku dla Ukrainy może wynosić mniej niż 250 dol. za tyś. m3.

Natomiast agencja Interfax (powołując się na źródło związane z ukraińskim rządem) podała informację zgodnie z którą średnia cena roczna tysiąca metrów sześciennych gazu dla Ukrainy wyniesie 235 dolarów.


Porozumienie to jest jednoznacznie porażką negocjacyją Ukrainy i osobiście Julii Tymoszenko. Wyjściową propozycją strony ukraińskiej w negocjacjach była cena 201 dol. Rosja nie chcial się na to zgodzić proponując 250 dol. za tyś. m3. Później Juszczenko wyliczając to w dość dziwny sposób doszedł do wniosku, że po tym jak odejmiemy cenę tranzytu przez Czechię i Słowację (33 dol.) i Ukrainę (22 dol.) to uzyskamy 209 dol. za tyś. m3. Ale na to GazProm też się nie chciał zgodzić. Wstrzymano więc negocjacje.


Rosja, czyli osobiście Pan premier W. Putin (a zawsze myślałem, że w Rosji to prezydent odgrywa główną role w państwie) oświadczył, że trzeba koniecznie i bezwarunkowo przejść na stosunki rynkowe i że jest gotów płacić nawet europejską cenę za tranzyt gazu przez Ukrainę.


Wczoraj, po długich negocjacjach (vide Porażka Tymoszenko), okazało się jednak że Tymoszenko nie potrafiła wynegocjować swojego. Bo chociażby dla równowagi można było również przejść na cenę rynkową za tranzyt gazu z 20 % zniżką.


Nawet jeśli się okaże że cena gazu, z powodu taniej ropy, również będzie mniejsza to nastąpi to dopiero w 3 kwartale tego roku. Przez cały ten czas Ukraina będzie musiała więc kupować gaz dwókrotnie droższy niż jeszcze miesiąc temu.


Ważną zmianą jest natomiast wyeliminowanie spółki RosUkrEnergo. Pozwala to przejść na przejrzyste stosunki między Rosja a Ukrainą i to jest plus Tymoszenko (przepraszam za pierwotną wersję).

Nawt skomulowany gaz w magazynach (ok 22 mld. m3 na koniec grudnia 2008) nie wystarczy Ukrainie, żeby zapewnić niższą cenę gazu ostatecznemu odbiorcowi.

Przypomniej należy również o zadłużonej sytuacji ukraińskiego koncernu gazu Naftogaz Ukraina, który ma przed sobą duże wezwanie, ponieważ już teraz musi inwestować w siec przesyłową na ukrainie, stan której coraz bardziej się pogarsza.

To porozumienie i zawarte dzisiaj umowy można jednoznacznie określić jako zwycięstwo Rosji i porażkę Ukrainy, która ma gaz dwókrotnie wyższy niż dotąd i reputację "złodzieja" w UE. GazProm dobrze się o to postarał.


 

Varia
O mnie Varia

Napisz do mnie: varia.energetyka@op.pl

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka