Rozpoczęła się już kolejną edycja "Gwiazdy tańczą na lodzie", gdzie Rosja tańczy na rurze (vide wpis P.Wołejko). Dzisiaj o 10.00 w Moskwie Gazprom wstrzymał dostawy gazu dla Ukrainy.
Rosja pierwsza zerwała negocjacje twierdząc najpierw, że na koncie GazPromu nie ma pieniędzy, które miała tam trafić od Naftogaz Ukraina (dług –
vide GazProm na gwiazdkę (cz.2) ). Tą informację można było bardzo łatwo zweryfikować na ukraińskim rynku międzybankowym, gdzie wczoraj na zakończenie kurs wzrósł z 7,7 do 8,.05 a dzisiaj do 8,5 UAH/USD. Jest to wynik skupu dolara (za 11,7 mld. UAH) przez Oszczadbank Ukraina, który udzielił kredytu Naftogaz Ukraina by ta zapłaciła GazPromu.
Później Gazprom stwierdził, że jednak nie to było przyczyną zerwania rozmów, lecz "brak mandatu" ze strony ukraińskiej, żeby prowadzić negocjacje.
Prawdziwą przyczyną jest po prostu nie dogadanie się z Ukrainą. Ukraińska strona twierdzi, że więcej niż 201 dol. za tyś. m3 gazu nie da (obecnie jest 179,5 dol.), a Gazprom chce 250 dol. Delegazcja z Kijowa na czele z premierem Julią Tymoszenko chce podnieść cenę za przesyłanie gazu do 2 dol. za 1 tyś. m3 na 100 km (obecnie jest 1,7 dol.), a Gazprom oczywiście na to nie chce się zgodzić.
Gazprom najzwyczajniej w świecie nie chce się godzić na tak niską podwyżkę. Spadek produkcji na całym świecie oraz spadek cen ropy naftowej hamuje rozwój koncernu. Kapitalizacja Gazpromu obecnie wynosi ok. 84 mld. dol., czyli ponad czterokrotnie mniej niż jeszcze rok temu. Wartość akcji koncernu spadła od początku roku o 76 procent. (por. wpis P. Wołejko)
Wróciłbym jeszcze do zapłaty długu. Otóż Naftogaz Ukraina 30 grudnia podtwierdzła, że zapłaciła 1,5 mld. dol., w kancelarii prezydenta mówiło się wówczas o kwocie 2 mld. dol. (jeszcze 450 mln. karne odsetki). Mimo wszystko te pieniądze miały trafić najpierw na konto RosUkrEnergo. Powstaje więc pytanie co z taką sumą pieniędzy zrobił Dmitrij Firtasz (autor podejrzanego przejęcia NadraBank –
vide Kryzys walutowy na Ukrainie). Nawet jeśli nastąpiło jakieś opóźnienie, to za sprawą właśnie RosUkrEnergo i jej głuwnego właściciela, eksperta dużych operacji finansowych.
